Poranek

18 sierpnia 2019

Spotkaliśmy się znowu, po czterech latach rozłąki. I po raz kolejny urzekłeś mnie swą głębią i szeptem. Tęskniłam, ale dopiero twój widok uświadomił mnie jak bardzo. Masz taką moc, która nastraja mnie spokojem, wycisza, układa myśli. W głębię twych oczu mogę patrzeć bez końca, a twój szept działa tak kojąco.

Piątkowy poranek rozpoczęłam spacerując na palcach do okna. Pierwsze co chciałam zobaczyć to ciebie. Zaledwie kawałek, tak słabo widoczny, gdy o 5:05 złączony byłeś z chmurami.

Dzień dopiero zaczynał wstawać, sopockie ulice były puste. Gęste, ciężkie chmury tłoczyły się na niebie, by za moment rozejść się i rozbudzić miasto promieniami słońca.

Było zaledwie kilka minut po godzinie 7:00, gdy bosymi stopami spacerowałam po wilgotnym piasku. Przyjemne promienie słońca muskały policzki, brzeg pokryty był maleńkimi muszelkami, a woda, tak jak poprzedniego wieczoru, wciąż była przyjemna, choć teraz z nutą porannego orzeźwienia. Zaledwie kilka sylwetek poruszało się po plaży.

Tak rozpoczął się piątkowy dzień, pierwszego sierpniowego weekendu, w jednym z polskich miast na wybrzeżu, w Sopocie.


Pomyślałam, jest pięknie, jak dobrze tu być! 

to be continued... 

Buziaki!
Trzymajcie się! ♥ 
Pozdrawiam! 



Biała sukienka - Na-Kd / Czarne, welurowe kowbojki -  Obuwie Kati / Duży czarny kapelusz - Zara / Pleciona torba - Zara 

6 komentarze

  1. Piękna stylizacja i fantastyczne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te buty do całości wyglądają świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. To ranny ptaszek z Ciebie kochana - ja tydzień temu też właśnie wróciłam z morza, ale spałam co najmniej do 10 :P hehe

    Sesja fantastyczna i zestaw genialny- bardzo podoba mi się przełamanie tej dziewczęcej sukienki, cięższymi dodatkami <3
    Super !

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki klimat zdjęć! Coś fantastycznego :).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie po sobie śladu! :)

Prawa autorskie

Zdjęcia opublikowane na blogu są moją własnością i nie zgadzam się na wykorzystywanie ich bez mojej zgody. W innym wypadku to będzie kradzież.

Obserwatorzy

Archiwum