Życie na poczekaniu
przedstawienie bez próby
ciało bez przymiarki
głowa bez namysłu.
Nie znam roli, którą gram
wiem tylko, że jest moja - niewymienna.
O czym jest ta sztuka zgadywać muszę wprost na scenie.
Kiepsko przygotowana do zaszczytu życia narzucone mi
tempo akcji znoszę z trudem
Improwizuję, choć brzydzę się improwizacją
Potykam się co krok o nieznajomość rzeczy
Mój sposób życia zatrąca zaściankiem
Moje instynkty to amatorszczyzna
Trema tłumacząc mnie tym bardziej upokarza
Okoliczności łagodzące odczuwam jako okrutne
Nie do cofnięcia słowa i odruchy
nie doliczone gwiazdy
charakter jak płaszcz w biegu dopinam-
oto żałosne skutki tej nagłości.
Gdyby choć jedną środę przećwiczyć zawczasu
albo choć jeden czwartek raz jeszcze powtórzyć
a tu już piątek nadchodzi z nieznanym mi scenariuszem
Czy to w porządku? -pytam (z chrypką w głosie bo nawet nie dano mi odchrząknąć
za kulisami)
Złudna jest myśl, że to tylko pobieżny egzamin
składany w prowizorycznym pomieszczeniu. Nie.
Stoję wśród dekoracji i widzę jak są solidne
Uderza mnie precyzja wszelkich rekwizytów
Aparatura obrotowa działa od dłuższej już chwili
Pozapalane zostały nawet najdalsze mgławice
Oh, nie mam wątpliwości, że to premiera
i cokolwiek uczynię zamieni się na zawsze w to
co uczyniłam.
Wisława Szymborska
Trzymajcie się! 😊
Pozdrawiam!
2 komentarze
Piekny wpis ♥
OdpowiedzUsuńPrzepiękna stylizacja, przepiękne zdjęcia i przepiękna TY! *,*
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozostawienie po sobie śladu! :)