Witam! :)
Weekend ma być baardzo gorący, dlatego mam dziś dla Was post idealny na ten czas. :)
Będzie to jednocześnie post rozpoczynający nowy i chyba pierwszy "cykl postów", zatytułowany bardzo prosto i treściwie: Wakacyjny Poradnik. :) Mam nadzieję, że duża ilość tekstu nie zniechęci Was, staram się pisać tylko istotne fakty i myślę, że przydatne. :)
Tak więc, zaczynajmy. :)
Weekend ma być baardzo gorący, dlatego mam dziś dla Was post idealny na ten czas. :)
Będzie to jednocześnie post rozpoczynający nowy i chyba pierwszy "cykl postów", zatytułowany bardzo prosto i treściwie: Wakacyjny Poradnik. :) Mam nadzieję, że duża ilość tekstu nie zniechęci Was, staram się pisać tylko istotne fakty i myślę, że przydatne. :)
Tak więc, zaczynajmy. :)
Bezpieczne opalanie, to niewątpliwie jedno z najważniejszych zagadnień podczas, gdy temperatura skacze do +30 st i wyżej.
Od czego należy zacząć, bo na pewno nie wystarczy posmarować się rano i leżeć plackiem do wieczora. :)
1. Na początek, wybór balsamu/olejku do opalania.
- Twój preparat powinien przede wszystkim posiadać ochronę prze promieniami UVA i UVB, gdyż nieodpowiednia ochrona przed promieniami słonecznymi może powodować wiele chorób, w tym raka skóry.
- Zdecyduj się na wodoodporną emulsję. Najczęściej opalaniu sprzyja kąpiel, czy to w morzu, jeziorze, czy basenie, jednak przede wszystkim podczas opalania nasza skóra poci się, tym samym "zmywając" warstwę ochronną preparatu.
- Jeśli często borykasz się z różnorodnymi problemami skórny, poszukaj preparatu hipoalegicznego, a przed użyciem na całym ciele przetestuj na niewielkiej powierzchni skóry.
2. Pozostając nadal przy kwestii preparatu do opalania, dla skutecznego użycia i uniknięcia poparzenia/udaru słonecznego, (o co naprawdę nie jest trudno), konieczny jest dobór odpowiedniego faktora SPF. Nie dla każdego jest to oczywisty wybór, dlatego często kończy się to wyborem "na oko", bądź tym, co jest pod ręką.
Faktory dzielą się najczęściej na trzy grupy: niska, średnia i wysoka ochrona i mieszczą się w skali od 5- 50. Nie bez powodu jest taki podział, każda skala przeznaczona jest dla innego typu karnacji.
I. Karnacja bardzo jasna - SPF 50+
Najczęściej stosowany u dzieci, ale nie tylko, każdy z wrażliwą skórą powinien wybrać właśnie taki filtr.
II. Karnacja jasna - SPF 25-30
Polecany dla osób z jasną karnacją, ale nie koniecznie nadwrażliwą skórą.
III. Karnacja lekko śniada - SPF 10-15
Z reguły najczęściej wybierany, dla "przeciętnej" karnacji, którą posiada większość osób.
IV. Karnacja śniada - SPF 5-10
Najsłabsze z filtrów przeznaczone dla osób o naturalnie "opalonej" karnacji.
WAŻNE: Opalanie należy zaczynać od stosowania mocniejszego filtru, aby skóra przywykła do słońca, po kilku dniach aplikacjach można użyć preparatu z niższą ochroną.
3. Stosowanie.
- Emulsja potrzebuję czasu na prawidłowe wchłonięcie, dlatego aplikacja powinna być 30 minut przed wyjściem na słońce!
- Jedna aplikacja nie wystarczy, należy ją powtarzać co ok. 2 godziny oraz po każdym zmoczeniu i wycieraniu skóry ręcznikiem.
4. Po opalaniu.
Aby zapewnić prawidłową ochronę przed poparzeniem i schodzącą skórą, po zejściu ze słońca należy zastosować preparat po opalaniu. Wybór jest bardzo duży, każdy znajdzie coś dla siebie, od emulsji, przez kremy, aż do żeli i spray'ów. Jednak preparat chłodzący, to nie to samo, co różnego typu utrwalacze opalenizny. Preparat chłodzący jest wskazany po opalaniu, szczególnie długim i przy bardzo wysokiej temperaturze, natomiast utrwalacz to sprawa indywidualna i nie jest konieczny. :)
Na swój pierwszy preparat chłodzący, wybrałam Żel kojący z Soraya, koszt to 10,99 zł w Rosmannie. Dam znać jak się spisał. :)
5. Na koniec jeszcze kilka przydatnych informacji. :)
- W razie zbyt długiego przebywania na słońcu i pojawienia się mocnych zaczerwienień na skórze, koniecznie i bezzwłocznie należy użyć preparatu chłodzącego.
- Domowym sposobem (jednym z wielu) na czerwoną skórę po opalaniu jest wysmarowanie się maślanką, wielokrotnie sprawdzane i potwierdzone, łagodzi pieczenie i swędzenie.
- Jeśli posiadacie większe znamiona, czy pieprzyk, dobrze jest je zakryć podczas opalania. Polecam zrobić to nieco dyskretniej niż ja ostatnio, nie przypuszczałam, że mnie coś opali, więc sięgnęłam po pierwszy lepszy plaster, a jednak... :p
- Preparatem do opalania nie smarujemy twarzy.
- Unikajmy opalania podczas najwyższych temperatur w ciągu dnia, czyt. południe (~11:30-13:30)
- I oczywiście, nie zapominajmy o nakryciu głowy. :)
Mam nadzieję, że przydadzą Wam się powyższe informacje i zyskacie piękną opaleniznę. :)
Byle nie zapomnieć o odpowiednim wyborze godzin i preparatów. :) To naprawdę bardzo ważne, szczególnie przy najbliższych prognozach.
Już na sam koniec, propozycja na upalny dzień, biały "lejący się" top z ciekawymi "łańcuszkowymi" ramiączkami i jeansowe szorty. Prosto, wygodnie i "przewiewnie". :)
Udanego weekendu!
Pozdrawiam! :)
Bluzka - Atmosphere / Szorty - New Look / Sandałki - George / Torebka - Mohito
18 komentarze
świetne porady, warto skorzystać :) mam te same sandałki, uwielbiam je !
OdpowiedzUsuńNa taki żar lejący się z nieba żaden balsam nie pomoże, ale Twoich rad warto przestrzegać.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny letni, luźny zestaw :)
Dlatego, tak jak wspomniałam przy takich temperaturach, a w szczególności powyżej +30 st, przez południe należy się schować w domu. Myślę, że trochę rozsądku i dobry balsam są w stanie zapewnić pewną ochronę. :)
UsuńNa te upały wskazany jest również parasol i wachlarz ;-)
OdpowiedzUsuńHaha, coś w tym jest. Ewentualnie jakiś wiatrak bądź podobne urządzenie :)
UsuńKiedyś w ogóle się nie smarowałam, ale też częściej przebywało się na dworze i słońce nie atakowało nas od razu a opalenizna pojawiała się stopniowo. Ja dodam, że zdarzyło mi się poparzyć spód stóp - też trzeba uważać. A porady bardzo cenne, no i świetnie wyglądasz :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj tak, o stopach też należy pamiętać!
UsuńO widzę że ty bardzo trzymasz się zasad, ślad po plasterku zasłaniającym pieprzyk wskazuje na wysoki poziom odpowiedzialności ;)
OdpowiedzUsuńTym razem chyba, aż za bardzo, bo przykleiłam bez zastanowienia, ale nie liczyłam na opaleniznę, a tu proszę jaki ślad. ;P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja stosuję filtr 50 na ramiona i ręce bo strasznie szybko łapie mnie tam słońce i potem wyglądam jak spalona :(
OdpowiedzUsuńBardzo cenne i pożyteczne porady. Ja wczoraj byłam nad morzem - nie spaliłam się - bo używałam filtra ;) i oczywiście kapelusz obowiązkowo!
OdpowiedzUsuńLovely sunglasses :)
OdpowiedzUsuńBLOG M&M FASHION BITES : http://mmfashionbites.blogspot.gr/
Maria V.
top i buty są extra! ;)
OdpowiedzUsuńCudna stylizacja i cenne (przydatne) wskazówki dla wczasowiczów :)
OdpowiedzUsuńChciałabym takie sandałki - wyglądają bosko ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję, dodatkowo są wygodne. :)
Usuńwarto skorzystać z porad :) ładne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozostawienie po sobie śladu! :)